A więc... Przejdę od razu do rzeczy... Nie było mnie na blogu przez ponad tydzień z powodu tego, że moja mama zachorowała (a kto się nią opiekował- ja), a w szkole uczyłam się do semestralnego z niemieckiego (zakres całej klasy pierwszej, teraz zaczynami podręcznik od klasy drugiej O.o). A teraz jeszcze ma chęć zgłoszenia się do pomocy innym uczniom. Już widzę te nagłówki: "Uczennica Janina (tak, tak to moje imię ;P ) zamierza pomagać w większości przedmiotów ścisłych jak i humanistycznych dla osób mniej uzdolnionych."
Taa... Miałabym przerąbane... Na blogu oczywiście, z powodu mojego braku czasu.
Okej... Teraz gdy to czytam to widzę, że to jest niezrozumiałe... A więc:
najważniejsze rzeczy, które musicie wiedzieć po przeczytaniu tej notki to:
- nie miałam czasu, by cokolwiek napisać
- będę miała czas w ferie (którego dokładnie? 17 lutego! Województwo mazowieckie (Warszawa) rządzi!)
- rozdział będzie w weekend
Jeśli przeczytałaś rzeczy niepogrubione to lepiej o nich zapomnij! Są to zapewne jakieś ubytki w moim umyśle po spotkaniu mojej koleżanki... Mogą się okazać szkodliwe dla zdrowia albo dla natchnienia...
No, to trochę będę musiała poczekać jeszcze na ten rozdział :/
OdpowiedzUsuńSzkoda :/
OdpowiedzUsuńMasz ferie po mnie :P