Dziewczyny patrzyły na stworzenia z wielkim podziwem. Starały się być cicho, by nie wystraszyć tych delikatnych istot.
- Jakie one piękne...- zachwycała się Magda.
- Tak masz rację- odparła Patrycja.
Przyjaciółki mogłyby patrzeć na nie godzinami, gdyby nie czarna chmura dymu... Owa chmura pojawiła się nagle i zasiała popłoch wśród zwierząt. Koń czasu zniknął, zostawiając po sobie tylko złoty pył, a Mogut rozpłynął się w powietrzu.
- Uciekamy!- rozkazała Linda i łapiąc dziewczyny uciekła w stronę pensjonatu.
- Co to jest!?- wrzasnęła Magda.
- Nie wie tego nikt, ale można spotkać to tak samo rzadko jak inne magiczne stworzenia.
Nastolatki uciekały co sił w nogach, a czarny dym je gonił. W tym momencie strach obleciał młode dziewczyny, a czas zwolnił. Po długim i męczącym biegu nastolatki trafiły do pensjonatu. Dopiero wtedy mogły przystanąć i odetchnąć z ulgą.
- C-co to było?- zapytała zszokowana Żaneta.
- Już mówiłam...- odparła Linda.- Nikt tego nie wie.
- Można gdzieś znaleźć o tym czymś informacje?- zapytała Magda.
- Hmm... Raczej tak, chociaż w Internecie mało się o tym mówi, jeśli naprawdę chcesz o tym poczytać to udaj się do biblioteki w pensjonacie, tej obok gabinetu właściciela. A propos, czemu to tak cię interesuje?
- A kto to wie?
- Mam nadzieje, że znajdziecie tego czego szukacie... W każdym razie na mnie czas, do następnego...
- Do widzenia, Linda...
Po chwili stania w całkowitej ciszy, Magda entuzjastycznie zapytała:
- To co? Idziemy szukać informacji na temat tej chmury pyłu?
-------------------------
Okej, może rozdział jakoś długością nie powala, ale ważne, że w ogóle jest. Tym razem pojawia się wątek detektywistyczny i główne bohaterki wreszcie zaczną szukać informacji o tych dziwnych wydarzeniach... W każdym razie notka będzie albo jutro, albo w środę. Od razu informuję- komentować zacznę od jutra...
Kuźwa! Ja chcę konie, a nie czarny dym ;c Mimo wszystko rozdział mi się podoba. Ostrzegam Cię, masz u mnie do nadrobienia pół drugiego tomu i teraźniejszy c;
OdpowiedzUsuńDlaczego ten czarny dym odbiera mi tak wiele. Najpierw złotego konia, a następnie kota, to jest czyste zUo. Na stos z tym czymś, jeśli w ogóle da się to zrobić.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :D