Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 12 stycznia 2014

"Każdy koń owiany jest źdźbłem tajemnicy" Rozdział 6

   Niebo było bezchmurne, a co kilka minut dało się poczuć chłodny wiaterek. Było to jedyne źródło ukojenia w to upalne popołudnie. Claudia czekała na swoją przyjaciółkę, aż ta osiodła Arakisa. Sama była już gotowa, tak samo jak jej bułana klacz rasy Criollo o imieniu Iryda. Dziewczyna zastanawiała się czemu jej przyjaciółka, gdy spotkały się po raz pierwszy tak bardzo bała się jeździć konno. Dopiero po kilku miesiącach znajomości odważyła się wsiąść na konia, lecz nie trwało to długo. Gdy tylko Patricia- jedna z ich koleżanek ze stadniny- spadła z konia, Iza zaprzestała jeżdżeniu konno. Zamykała się w domu, spędzając czas przed komputerem, w celu zgłębiania technik komputerowych albo ćwicząc tai-chi. Od tego czasu Iza odsunęła się od niej, ale nie na długo. Kilka tygodni później znowu stały się przyjaciółkami, lecz Claudia nie wspominała już nic o koniach. Wolała o nich już nie mówić...
  Ze wspomnień Claudii wyrwał ją głos Izy:
- Ok, jestem gotowa... Idziemy?
- Aaa... No, tak... Jasne... Chodź...
  Dziewczyny pokłusowały w stronę łąki, koło pensjonatu. Były tam wielkie połacie kwiatów i najprzeróżniejszych ziół. Koło łąki rósł wielki las, a w nim płynęła rzeczka, która spadała koło leśnej polany, przez kaskady, tworząc urokliwy wodospad. Cała wyspa była dzikim miejscem, a jedynym budynkiem w tej "puszczy" była stadnina i pensjonat.
- Od kiedy byłam tu ostatnio...- zaczęła Iza.
- Nic się nie zmieniło...- dokończyła Claudia.- To co? Mała przejażdżka?
  Iza tylko się uśmiechnęła i pogalopowała w stronę laguny, krzycząc:
- Ten kto ostatni kupuje lody!
  Zszokowana Claudia zaśmiała się i pocwałowała w stronę przyjaciółki. Obie biegły w równym tempie, a na twarzy czuły ciepły letni wiatr. Gdy tylko dotarły do brzegu, zatrzymały się, śmiejąc w niebo głosy.
- Wiesz co, Claudia? Nigdy nie pomyślałabym, że kiedyś znowu wejdę na konia.
- Czemu? Według mnie jesteś w siodle urodzona. Nie wiem czemu porzuciłaś jazdę konną, byłaś w tym naprawdę dobra.
- No tak... Ty nie wiesz czemu porzuciłam jazdę konną...
- To opowiedz mi...
- Eh... To się stało, gdy miałam dwanaście lat... Wtedy cała moja rodzina mieszkała tutaj, na Archipelagu... Ja, ciocia i mój kuzyn wybraliśmy się na konną przejażdżkę. Byliśmy tacy weseli, ciocia popisywała się swoimi umiejętnościami jazdy... Poprosiłam ją by przeskoczyła przez pewną kłodę... Zgodziła się i wtedy...- głos Izy się załamał.- S-skoczyła, lecz nikt z nas nie zauważył, że za kłodą była wielka dziura. Jedyna rzecz, którą wtedy usłyszałam był krzyk... Ciocia spadając skręciła sobie kark, a jej konia trzeba było uśpić. Przeze mnie mój kuzyn stał się półsierotą, dlatego straciłam z nim kontakt... Nie chciałam by był na mnie zły, więc chciałam by o mnie zapomniał... Był to najlepszy moment, jego ojciec był tak załamany, że wyjechał z nim do Ameryki... Straciliśmy kontakt... Wtedy ja wyjechałam do babci... do Polski, a moi rodzice znaleźli pracę w Niemczech... Nasza rodzina się rozpadła... Przeze mnie... Gdy miałam trzynaście lat, już prawie zapomniałam o swoim kuzynie, lecz on w dniu moich urodzin zadzwonił do mnie, by złożyć mi życzenia... Jego głos, jego głos był taki wesoły, nie posiadał żadnych skaz. Janek mówił tak jakby zapomniał, o tym co się stało... A ja co zrobiłam? Wystraszona odłożyłam słuchawkę... Rozerwałam ostatnią nić porozumienia, b-bo... bo po prostu chciałam zapomnieć...
----------------------------------------------------------------

Okej, w tym rozdziale miały być konie, ale mój mózg chciał inaczej i zamiast koni wyszedł rozdział o życiu Izy. Okej, to opowiadanie zamienia się w dramat, za dużo tu tych emocji i smutku O.o

Następny rozdział będzie około 15 stycznia... Trzymajcie się ;)

/notka autorska zawiera śladową ilość zagmatwania i braku czasu, spowodowane brakiem chęci pisania notek autorskich do czytelników/

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny rozdział. Krótki ale fajny;) Pisz szybko i dodawaj. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już wcześniej ale komentuje dopiero teraz :D Rozdział super :)
    Czekam na kolejny, który powinien już być, bo 15 stycznia już był ale dobra :D Pozdrawiam i do napisania.

    OdpowiedzUsuń