Łączna liczba wyświetleń

środa, 19 grudnia 2012

Rozdział 10


Powróciłam do przyjaciółek z przytłaczającą nowiną. Nie wiedziałam, że kiedykolwiek przydarzy się coś takiego. Najgorsze, że zdecydował to sam prezydent. Pati od razu zauważyła, że coś ze mną nie tak. Z niepewnością w głosie zapytała czy wszystko w porządku.
-Nie, nic nie jest w porządku. Prezydent powiedział, że jeśli nie uzbieramy dwustu tysięcy polskich złotych na remont stadniny i zamku Claymont to...-tutaj mój głos się załamał.
Po paru próbach rzekłam:
-To turniej się nie odbędzie. W najgorszym wypadku zamknie stadninę, a wszystkie konie zostaną sprzedane.
-Ale chyba ktoś się dołożył, prawda?-zapytała Anka.
-Oczywiście! Ojciec uzbierał już 175 tysięcy. Brakująca kwota to dwadzieścia pięć tysięcy. Nikt nie wie jak je zarobić.
-Ale możecie zacząć remont?
-Oczywiście, tylko gdzie przeniesiemy stadninę.
-Koło zamku jest stara stajnia królewska. Jest w stanie pomieścić dwa razy więcej koni. Może do niej pomieścicie konie?-zaproponowała Patrycja.
-Świetny pomysł, ale nadal nie mam pomysłu jak zarobić tą brakującą kwotę.
-Pomyślimy, a teraz już idź. Tata cię woła. Powiedz mu, że musimy jeszcze załatwić coś na mieście.
-Dzięki dziewczyny, jesteście prawdziwymi przyjaciółkami.
Po tych słowach pobiegłam do taty. Zaprowadził mnie na Stare Miasto, po czym powiedział:
-Nie musisz się martwić o stadninę. Nic się nie stanie jeśli odwołamy turniej. Możemy pożyczyć pieniądze od wujka.
-Którego?
-Tego znad morza. Mam nadzieję, że nadal pamiętasz Kingę.
-No tak. Prawie zapomniałam jak pojechaliśmy tam wszyscy razem. Jeździliśmy na Shei i Carpe Diemie. Pamiętam Piotrka i mamę, była taka szczęśliwa. Była wolna od trosk i pracy, a teraz to już nie to samo.
-Magda, pamiętaj, że ona nadal cię kocha. Mimo, że pracuje. Po prostu nie ma czasu, pracuję.
-Wiem, ale coraz częściej jej nie ma.
-Może za chwilę przyjdzie.
Zerknęłam na tatę, wydawało mi się, że mówi serio, ale moja mama bez pracy to nie moja mama. Chociaż bardzo chciałabym, żeby tak było. Nagle usłyszałam znajome szczekanie. Był to Lucyfek w całej swej okazałości, miał nawet smycz, a jej koniec trzymała mama. Była uśmiechnięta jak zawsze. Jej kruczoczarne włosy spływały falami na brązowy żakiet. Podeszła do mnie i przytuliła. Był to najlepszy dzień w moim życiu.

-----------

Jeśli przeczytaliście ten rozdział to mam dla was pewną zagadkę. Magda w tym rozdziale mówiła o pewnych bohaterach, pewnej powieści. Jeśli zgadniecie o kogo chodzi i podacie tytuł tej opowieści to coś tam dostaniecie (np. dedykację rozdziału albo coś innego). Podpowiedź: jest to moja pierwsza opublikowana opowieść.

7 komentarzy:

  1. Nie znam tytułu bądź po prostu go nie pamiętam ;D Pomimo wszystko domyślam się, jestem niemal pewna, że chodzi o Shei i Carpe Diem oba skądś znam. Mi się tylko wydaje czy o mnie zapomniałaś? Coś Cię u mnie, z resztą nie tylko u mnie, nie widać... Rozumiem, że miałaś karę, ale no hello! Ja i Valeria oczekujemy Cię na naszych blogach. Co do rozdziału - świetny...^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kary już nie mam, ale brak czasu jest teraz głównym problemem. Mimo, że mam grypę to i tak większość czasu w łóżku spędzam.

      Usuń
  2. Rozdział super podoba mi się ;) Cieszę się, że go dodałaś. Wiem o co chodzi hehe. Chodzi o Crystal Paradis (nie wiem czy dobrze to zapisałam)- twoje pierwsze opublikowane opowiadanie ;) Nawet bez faktu, że o tym napisałaś, wiedziałam, że skądś są te konie znajome i proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wpadka, nie czytałam pierwszego (aż wstyd się przyznać). Zaczęłam pisać z Twojego powodu (kierowane do Valerii) i dzięki Vero. Na zapytaju trafiłam na pytanie - czyj blog jest lepszy. Zmieniałam odpowiedź chyba z sześć razy ;D Nie wiem w końcu na kogo obstawiłam, ale w każdym razie pytanie gdzieś zniknęło (duchy czy autor?)...^^

      Usuń
  3. Świetny rozdział i czekam na next. :)
    U nas też coś Cie dawno nie było… Ostatnio komentowałaś 4 rozdział, a ja przed wczoraj wstawiłam 10 {Ciebie też uwzględniłam w dedykacji (: }, a dziś, najpóźniej jutro, Natalia wstawi 11. A u nas są tylko 2 notki tygodniowo. ;) Mam nadzieję, że do nas wrócisz. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Kierowałam to do Szałwii, a wygląda jak odpowiedź do Koniowatej. Ale jestem na tablecie i nie mogę tego poprawić. ):

      Usuń
  4. Szałwia znowu masz karę czy tym razem coś innego? Już tydzień panuje na Twój temat kompletna cisza! Co z Tobą ja się pytam...^^

    OdpowiedzUsuń